wtorek, 26 lipca 2011

Paula "Raroika" part one

była sobota wieczór sygnał głosowy wiadomości na gg odciągnął mnie od himalajów w zlewie, po przebyciu przeprawy przez zawalony przedpokój dotarłem spocony do klawiatury komputera, po burzliwych negocjacjach i małej scysji wraz z mławianką Paulą ustaliliśmy termin spotkania... dwa wieczory snucia i knucia planów, szukania inspiracji, byliśmy gotów.Tego dnia przywitała nas gęsty obfity opad deszczu, który raczej nie próbował się z nami zaprzyjaźnic gdy pogoda zrozumiała, że nie wygra odpuściła i już nic nie stało na przeszkodzie w wykonaniu pierwszego "klapnięcia" nic poza kartą pamięci... z nieszczęsną kartą do dziś żyliśmy w zgodnej komitywie bez jakichkolwiek zobowiązań ona nigdy nie stwarzała problemów ja zawsze dbałem o jej komfort psychiczny jak i fizyczny nawet czasem ocierałem ją z kurzu, ale dziś nieszczęsny los sprawił że nagle odmówiła współpracy z biegiem czasu wydaj mi się, że to rozliczenie za nieustąpienie miejsca starszej pani z zakupami w jednym z podmiejskich atobusów, albo drażliwy stosunek do kasjerki z osiedlowego spożywczaka.
Promienie słońca, które tego dnia na zmianę z chmurami gościły na niebie rozświetliły wnętrze torby którą zabrałem, między brudną skarpetką, a butelką umiłowanej Coca Coli leżała ona 2 gigowa zapasowa karta pamięci... wyprawa na plaże miała jeszcze jednego bardzo ważnego bohatera Piotrka który poświęcił swój wolny czas na manewry blendą, za co jeszcze raz bardzo mu dziękuje :)
A o to pierwsze zdjęcia z sesji:




















2 komentarze:

  1. cudne dziewczę, zreszta jest bardzo milą osobą, i pomocna ;) odkrylam niedawno jej bloga;)

    gratuluje sesji!

    oby takich wiecej!

    OdpowiedzUsuń